Divine Mercy Shrine
Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Keysborough
337-343 Greens Rd,
Keysborough
VIC 3173
Św. Jan Paweł II, niewątpliwie jeden z największych z rodu Polaków, nazywany jest papieżem wielu, na przykład mówi się, że był (że wciąż jest) papieżem rodziny, papieżem młodych, papieżem ludzi pracy. To wszystko prawda. Warto jednak wyróżnić w jego pontyfikacie wyraźny rys duchowości miłosiernej.
Kard. Stanisław Dziwisz po śmierci papieża z Polski powiedział: „Ojciec święty czuł, że to jego misja – nieść Światu orędzie Miłosierdzia.” Ono kształtowało jego pontyfikat. Jan Paweł II nie spotkał wprawdzie osobiście siostry Faustyny, bowiem gdy się urodził 18 maja 1920 roku, mijała 15 rocznica odejścia do domu Ojca Sekretarki Bożego Miłosierdzia. Niemniej była jemu bliska. Sam w książce „Dar i Tajemnica” opisuje jak poznawał jej osobę i prawdę o Bogu Miłosiernym. Gdy w latach 40-tych pracował jako robotnik w kamieniołomach SOLVAY (położonych blisko Łagiewnik), często zachodził na modlitwę do małego kościołka przy klasztorze, gdzie żyła i umarła siostra Faustyna. Tam pierwszy raz zobaczył obraz Jezusa Miłosiernego z podpisem JEZU UFAM TOBIE! Tam szukał ukojenia, odpowiedzi na pytania o sens cierpienia oraz na temat trwającej wówczas wojny światowej. Kiedy 30 kwietnia 2000 roku kanonizował Faustynę powiedział: “Dzisiejszy dzień jest najszczęśliwszym dniem mojego życia.”
Rozumiał Faustynę a sam także czuł wezwanie, by mówić ludziom o wielkiej miłości Boga. Ktoś z dziennikarzy katolickich powiedział o papieżu z Polski i Faustynie: „Ona była mistykiem i on był mistykiem – świetnie się rozumieli” a na innym miejscu: „Jak czytasz „Dzienniczek” Faustyny i encyklikę „Dives in misericordia”, to jakbyś czytał dzieło jedno autora, jednej osoby – ten sam duch!”
Papież Jan Paweł II, papież miłosierdzia, mówił w Łagiewnikach, 7 czerwca 1997 roku, niosąc orędzie miłosierdzia Bożego: „Nic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boże – owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga.” W liście zaś na 150-lecie urodzin św. Barta Alberta, tak napisał: „Dzisiaj, kiedy w zastraszający sposób szerzy się egoizm, obojętność i znieczulica serc, jakże potrzeba odnowionej wrażliwości na człowieka, na jego biedy i cierpienia. ŚWIAT WOŁA O MIŁOSIERDZIE.” Święty z Wadowic nie tylko miłosierdzie głosi, ale je niósł, pokazywał. Było to wtedy, gdy na przykład odwiedził w więzieniu zamachowca Alego Agcę i potem powiedział: „przebaczyłem bratu, który do mnie strzelał”; gdy odwiedził biednych, zaniedbanych ludzi w slumsach, w Brazylii, oddając im pierścień, i gdy mówił: „Przyszedłem do Was nie z ciekawości, ale dlatego, że Was kocham.”
Wszystkich zachęcał do czynienia miłosierdzia: „Zachęcam was z całego serca, abyście w środowiskach swojego życia i pracy byli apostołami Bożego Miłosierdzia, tak jak Siostra Faustyna Kowalska.” (Watykan, 11 kwietnia 1999 r.) Podczas ostatniej pielgrzymki do Polski, w dniu 17 sierpnia 2002 roku, zawierzył Świat Miłosierdziu Bożemu w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach:
„Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie,
i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka.
Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei.
Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna, miej miłosierdzie dla nas i całego świata!”
Papież Benedykt XVI powiedział: „Jan Paweł II zmarł w objęciach Bożego Miłosierdzia”. Odszedł do domu Ojca w wigilię Święta Miłosierdzia Bożego, 2 kwietnia 2005 roku.
W naszym kościele posiadamy specjale miejsce poświęcone św. Janowi Pawłowi II, papieżowi miłosierdzia. Znajduje się tam obraz i relikwiarz z kroplą krwi na fragmencie sutanny świętego papieża z Polski.