Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej
Święto Bożego Ciała to potoczna nazwa uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Święto to w Polsce obchodzimy w czwartek po niedzieli Najświętszej Trójcy, 60 dni po Wielkanocy. Nie jest to przypadek. W Wielki Czwartek odbyła się Ostatnia Wieczerza, którą Jezus sprawował ze swoimi uczniami – przemienienie chleba i wina w Swoje Ciało i Krew. Wtedy też został ustanowiony Sakrament Eucharystii. O ile Wielki Czwartek jest dniem zadumy, o tyle Boże Ciało to bardzo radosna uroczystość.
W Keysborough zgodnie z kalendarzem kościelnym obowiązującym w Australii w tym roku święto to obchodziliśmy w niedzielę 11 czerwca, uroczystą Mszą Świętą o godz 11:00 oraz procesją do 4 ołtarzy. Grupa anglojęzyczna Mszą Św i Procesją o godz 16:00.
W tym dniu modliliśmy się, cytując Ks. Kamila Żyłczyńskiego: „ o to, żeby dostrzegać w życiu Bożą obecność, aby każda Komunia Święta, którą będziemy przyjmowali do ostatnich chwil naszego życia budziła w nas głęboka wiarę i stawała się osobistym spotkaniem z żyjącym Bogiem”.
Wszystkie modlitwy, czytania z tego dnia są wspomnieniem ustanowienia Eucharystii jako pamiątki śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Jak to Ks. Henryk podkreślił w swojej homilii: „Jest to dzień przypomnienia, że prawdziwy Bóg pod postacią Cała i Krwi jest obecny wśród swojego ludu w Kościele”. Powtarzając za Świętym Papieżem Janem Pawłem II: „nie ma nic cenniejszego niż jego Boskie Ciało, które nam zostawił. Kościół i każdy z nas z Eucharystii żyje” .
To Chrystus nas zapewnił, że „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem a Krew prawdziwym napojem”.
Wyznając wiarę w tajemnice przeistoczenia, modliliśmy się aby nie zgasło w nas to pragnienie Bożego Ciała, które zapewnia życie wieczne.
Pięknie udekorowane kwiatami ołtarze, niosły przekazy Papieża Franciszka. Szliśmy w procesji po życie, po moc, po miłość, po świętość.
Małgorzata Moszczyńska
Fot.: Czesław Gudonowicz, Peter Mackey